Pośrednicy nieruchomości twierdzą, że ich prowizje są adekwatne do włożonej pracy. Być może, nie zmienia to jednak faktu, że niektórzy klienci nie chcą korzystać z ich usług i jeszcze na dodatek za nie płacić. W tym artykule zdradzę jeden ze sposobów jak ominąć pośrednika, a co za tym idzie – nie zapłacić mu ani grosza. Jest to najłatwiejszy ze wszystkich sposób „na inną nieruchomość”.
Jak to działa?
Załóżmy, że do biura nieruchomości zgłasza się właściciel domu. Chce go sprzedać, ale nie wie jak się do tego zabrać. Nie zna się na robieniu zdjęć, ani na portalach nieruchomości, nie chce mu się odbierać telefonów ani wpuszczać obcych i prowadzić prezentacji. Generalnie – chce żeby mu ktoś zdjął z głowy ten problem.
Czesław parsknął śmiechem znad porannej kawy. Przeglądał akurat na tablecie mieszkania na sprzedaż, więc następną chwilę musiał poświęcić na wycieranie ekranu.
Sprzedaż mieszkania czy domu wymaga uwagi na każdym kroku. Przede wszystkim – trzeba znaleźć klienta. W międzyczasie – dokładnie sprawdzić stan prawny i faktyczny, odbyć „pielgrzymkę” po urzędach, spółdzielniach – skompletować dokumenty, przygotować umowę – przedwstępną, rezerwacyjną itp. Masa roboty, nie tylko papierkowej. Tutaj wiele może pójść „nie tak”.
Pewnie wielokrotnie spotkaliście się z opinią, że dom należy kupić tylko jeżeli po jego pierwszym zobaczeniu potrafiliście wyobrazić sobie mieszkanie w nim. Przez to wiele osób rezygnuje z nieruchomości, które byłyby dla nich idealne, ponieważ nawet nie dali nam szansy, by przedstawić ich zalety czy korzyści dopasowane do potrzeb. Aby udowodnić Wam, że drugie wrażenie jest ważniejsze niż pierwsze postanowiliśmy podzielić się historią, która przydarzyła nam się pewien czas temu.
Podjęliście decyzję, że chcecie sprzedać swój dom, mieszkanie czy inną nieruchomość i pewnie doskonale wiecie, że tylko profesjonaliści mogą uzyskać dla Was tę wymarzoną cenę.Jednak mimo zaufania dla zatrudnionego biura czy agenta, chcecie być obecni przy każdej bądź nawet chociaż jednej prezentacji nieruchomości. Właśnie popełniliście olbrzymi błąd, który może wpłynąć na znaczne obniżenie ceny albo całkowicie zniechęcić potencjalnych kupców. Jeżeli nie rozumiecie dlaczego, zachęcamy do lektury tego artykułu.
Najważniejszym czynnikiem jest cena. Warto ustalić ją na realnym poziomie rynkowym, w przeciwnym razie Twoja nieruchomość nie wzbudzi żadnego zainteresowania. Ustalając cenę powinniśmy kierować się realnymi aktualnymi cenamitransakcyjnymi podobnych nieruchomości w konkretnej lokalizacji. Ustalając cenę nie warto sugerować się cenami z ogłoszeń prasowych czy internetowych. Nie są najczęściej faktycznymi cenami sprzedaży a jedynie oczekiwaniami sprzedawców korygowanymi podczas finalizowania transakcji. Opinia sąsiadki, „której znajoma też sprzedawała” też nie jest w żadnym wypadku wiarygodna ani miarodajna.